A F O R Y Z M Y

 

  1. Nawet sprzeczne brzegi podają sobie dno.
  2. Im więcej ma człowiek pieniędzy, tym mniej jest istotą społeczną.
  3. Tam, gdzie jest tabu, zwykle są wybrani, którzy dają sobie prawo jego łamania.
  4. Kiedy w końcu poznasz samego siebie, okaże się, że to nie ty.
  5. Pić do dna znaczy tyle samo, co patrzeć do dna.
  6. Lustro jest czynne 24 godziny na dobę.
  7. Godny przeciwnik to ktoś, kto dodaje sił. Nie sposób odróżnić go od przyjaciela.
  8. To nie problem zdjąć gnidę z pomnika: problemem jest to, że kolejne pchają się na cokół...
  9. Samotność, cóż po ludziach? Nie można tego powiedzieć o dobrym winie.
  10. Wielu poszło do nieba zostawiając za sobą piekło.
  11. Do eksperymentów życiowych teorię dorabiamy później.
  12. Mniej łysy to ten, który pogodził się ze swą łysiną.
  13. Czasem sami pod sobą kopiemy dołki. Szkoda, że wpadają w nie inni.
  14. Ostatnim uśmiechem losu bywa uśmieszek kata.
  15. Chaos to stan, w którym wszystkie modlitwy zostałyby wysłuchane.
  16. Cień jest wrodzony.
  17. Piękno  to prawda z odrobiną makijażu.
  18. Wszystko, co osiągnęli w życiu, to modna łazienka.
  19. Dojrzałość  to stan, w którym miłość traktujesz tak, jak jej brak.
  20. Zaspy mają w sobie coś z piękna kobiet. Rzecz jasna - tych oziębłych.
  21. Życie nie ma sensu. To nie smutny wniosek. To punkt wyjścia.
  22. Świat jest mostem bez brzegów.
  23. Ze statystyki wynika, że nie istnieję.
  24. Gdyby człowiek miał dwa palce u rąk, miałby tylko dwa przykazania.

  25. Im dalej w las, tym więcej desek.
  26. Kamień nerkowy znaczy w życiu więcej niż kamień filozoficzny.
  27. Jest wielkim przyjacielem zwierząt. Hoduje nawet tasiemca.
  28. Tłum to bomba wypełniona paniką.
  29. Jeśli ktoś może na tobie zarobić, z pewnością go spotkasz.
  30. Zaufać całkowicie reklamie znaczyłoby oddać życie innym. Byłaby to forma samobójstwa.
  31. Błędy potwierdzają niekiedy naszą oryginalność.
  32. Z logicznego punktu widzenie można kraj podzielić na dupę i zadupie. Reszta to kwestia wyobraźni.
  33. Wpadła mu w oko. Po ślubie okazało się, że była to drzazga.
  34. Można przeszczepić serce, wątrobę, nerkę. Niektórym udaje się przeszczepić nawet kawałek życiorysu.
  35. Mam wrażenie, że prezenterkom telewizji bardziej zależy na prezentacji zębów, niż na relacjach ze świata.
  36. Przyłapano go na gorącym uczynku, ale był już zimnym trupem.
  37. Życie poniżej poziomu nie świadczy o głębi. Tak jak życie ponad stan nie świadczy o wysokich lotach.
  38. Urnę wyborczą można często, nie licząc głosów, pochować w ziemi.
  39. Arytmetyka demokracji pełna jest nonsensów. Głosem jednego idioty można przegłosować, że 2 + 2 = 5.
  40. Nie da się demokratycznie sterować samolotem. Ale cała masa durni kierować może państwem przez swych przedstawicieli.
  41. Mam większe zaufanie do niekanonizowanych świętych.
  42. Lubi podglądać ludzi. Nawet opala się przez żaluzje.
  43. Na jego głowę wyznaczono taka nagrodę, że w końcu postanowił odebrać ją osobiście.
  44. Najlepszy drink to mieszanka alkoholu z płynem hamulcowym.
  45. Piękno natury mija bez żalu. Nam się trudno z tym pogodzić.
  46. Złapał gumę w kole fortuny.
  47. Nawet destylowana woda ma działanie uboczne.
  48. Kosmetyki pogrzebowe świadczą o tym, że jesteśmy próżni nawet po śmierci.
  49. Rekord pada za rekordem. Tylko normalność jest nie do pobicia.
  50. Niektórzy tak oswoili się ze swą nędzą, że koło fortuny wydaje im się kwadratem.
  51. Wielkie sekty pożerają małe. Powinien zając się tym urząd monopolowy.
  52. Usprawiedliwiam wagary, które są unikiem przed głupota nauczycieli.
  53. Luki w życiorysie nie świadczą o lukach w pamięci.
  54. Szybkość komputerów dotyczy również przetwarzanej w nich głupoty.
  55. Przeglądając program telewizyjny kartkujesz mózgi milionów ludzi.
  56. Kara śmierci zrównuje ofiarę i sprawcę. Umieramy różnie tą samą śmiercią.
  57. Zginął tragicznie. Wziął pręgi tygrysa za kratę.
  58. Małżeński remis: on został rogaczem, ona udaje łanię.
  59. To los człowieka, a nie plagiat  sprawia, że aforyzmy są do siebie podobne.
  60. Kromka chleba spadła na nieposmarowana stronę. Po prostu nie było jej czym posmarować.
  61. Panienki lekkich obyczajów występują również w wadze ciężkiej.
  62. Iluż zmarłych żyje w naszej pamięci! Człowiek to chodząca nekropolia.
  63. Zegarek na łańcuszku to nie czas na smyczy.
  64. Prawdziwa rozkosz kpi z płci.
  65. Dzieci coraz szybciej zmieniają buzie na maski.
  66. Państwo traci na przemycie. Dobrze. Ale dlaczego trwoni to, na czym nie traci?
  67. Granic strzegą zawsze żołnierze i celnicy: kwintesencja narodowego ducha.
  68. Jeśli Boga nie ma, to wszystko wolno. Wolno więc wierzyć w Boga.
  69. Koniec meczu budzi większe emocje niż koniec świata.
  70. Poronione pomysły tez poprzedziła jakaś miłosna historia.
  71. Głębia to pionowa powierzchnia.
  72. Ciesz się z chwili na chwilę. Nawet nie zauważysz, kiedy umrzesz.
  73. Grobem Indii jest Ganges.
  74. Jaroszem jest się na koszt tych, co jedzą mięso.
  75. Ma kłopoty. Nie potrafi oddzielić szczęścia od sytuacji na giełdzie.
  76. Świat jest płaski. Ma tylko dwa wymiary: teraźniejszość i wyobraźnię.
  77. Małżeństwa i życiorysy zaczynają się czasami przedmałżeńską wpadką.
  78. Niestety nie jest kowalem swego losu: ma łeb jak kowadło.
  79. Biust wypełniła już silikonem. Teraz kolej na głowę.
  80. Na falach Dunaju to walc do nauki chodzenia po wodzie.
  81. Apel poległych to urzędowy spirytyzm.
  82. Spojrzeli sobie w oczy i zobaczyli światełka w tunelu.
  83. Kiedy wezwani stanęli do apelu poległych, wszyscy w popłochu rzucili się do domów.
  84. Dawców łez nie brakuje. Gorzej z biorcami.
  85. Machnęła wachlarzem i rozsypała się: cała była z kurzu.
  86. Życzyli sobie dużo zdrowia, ale Nowy Rok zaczęli od kaca.
  87. Gorzej być nie mogło: wpadł z deszczu pod rynnę, a spod rynny do ścieku.
  88. Łatwo być kowalem losu, gdy się wyciągnie szczęśliwy los.
  89. Dla niektórych świąteczne resztki są początkiem świąt.
  90. Odwiedza się wszystkich wpadając co jakiś czas do salonu meblowego.
  91. ...i chleba powszedniego bez konserwantów racz nam dać...
  92. Kamikadze to bombowy facet.
  93. Imperia są sumą banałów. Dlatego banały zmieniały ich historię.
  94. Ruch skrzydeł motyla może podobno zmienić pogodę. Zawsze podejrzewałem je o magię.
  95. Liście opadają bez żalu. Jesień to dobra szkoła przemijania.
  96. Zdrowy rozsądek to jedna z instancji cenzury.
  97. Trup nie czeka na akt zgonu.
  98. Węgiel jest dobry na sraczkę. A co jest dobre na gadulstwo?
  99. Obrzędy pogrzebowe stanowią część życia. Być może w ogóle nie dotyczą zmarłych.
  100. Kiedy po nitce dotarłeś do kłębka, nie myśl że dotarłeś do końca.
  101. Naiwni sądzą, że wspomnienie zmarłych sprawia im przyjemność.
  102. W pustą głowę i Salomon nie naleje.
  103. Gdyby nie zwariował, spełniłby wszystkie pokładane w nim nadzieje.
  104. Symbol serca to zaledwie jego plasterek.
  105. Czasem puste krzesło przeraża bardziej niż szkielet.
  106. Dużo myślał o wieczności. Wreszcie zainwestował w cmentarną ziemię.
  107. Walka na śmierć i życie. Najniższym podium zajmuje się grabarz.
  108. Handel grobami to metafizyka nieruchomości.
  109. Od zalewu informacji zalewa nas już krew.
  110. Tragedie Ameryki zaczynają być podobne do jej kina.
  111. Wzięli los w swoje ręce, ale było to już tylko gówno.
  112. Bujał w obłokach. Wreszcie potknął się o chmurę i spadł na pysk.
  113. Słyszę, że zima odcina nas od świata. Myślałem, że robi to nóż albo brzytwa.
  114. Za sprawą reklamy stosunek miłosny w telewizji często jest przerywany.
  115. Zasnął tak głęboko, że już nie wypłynął.
  116. Rozkosz jest przynętą. Problem haka pojawia się później.
  117. Łysinę manekina pokrył zarost kurzu.
  118. Po śmierci opadła mu szczęka. Nie wiadomo jednak, czy na widok raju czy piekła.
  119. Moda jako sztuka przypomina ostatnio poszukiwanie kreacji dla szkieletów.
  120. Pamięć słabnie słowo po słowie. Aż nazbiera się ich wielka księga, której już nikt nie napisze.
  121. Na początku świata była mama i tata.
  122. Strój roboczy powinien mieć fabrycznie zakasane rękawy.
  123. Niektóre panie, zanim podniosą głowę, muszą zrobić to z dupą.
  124. Akcje jak huj, to w górę to w dół.
  125. Powołanie mówi szeptem. Dlatego często się z nim mijamy.
  126. Zaprosiło jajo plemnika.
  127. Wiadomo, co z tego wynika.
  128. Alicja wyruszyła na druga stronę lustra. Chciała sprawdzić, czy nie odbijają się tam jej plecy.
  129. Wygląda jak drzwi z dwoma judaszami.
  130. Niektórzy wyciszają drzwi, aby nie słyszeć pukania.
  131. Czasem lepiej zmienić widok niż okno.
  132. Był nieczuły. Nie na jej wdzięki. Na konsekwencje.
  133. Filozofowie rozmaicie interpretują świat. Chodzi jednak o to, by zmienili zawód.
  134. Większość kościelnych myszy przeniosła się na plebanię.
  135. Każdy chce mieć piątą, swoją stronę świata.
  136. Ostał mu się jeno sznur. No i drzewo genealogiczne.
  137. Dobrana para: kiedy on puka się w czoło, jego papuga skrzeczy jołop, jołop!
  138. Początek wiosny to rewia listków figowych.
  139. Pedant: zaznaczył na drzwiach, w którym miejscu pukać.
  140. Ostatni raz żaba spojrzała na świat z bocianiej perspektywy.
  141. Po dwudziestu latach przypomniała sobie, że jest mężczyzną.
  142. Dyktator. Ma tylko wskazujące palce.
  143. Łysiejącym wydaje się, że każdy włos jest na wagę złota.
  144. Nic poza nią nie widzi. Wpatruje się w nią jak w dziurkę od klucza.
  145. Smukła jak świeca. Nawet ktoś naknocił jej we łbie.
  146. Ściany mają uszy. Czasem z pięknymi kolczykami.
  147. Ćwiczy jogę. Ale tak naprawdę pocałunki w dupę.
  148. Gdyby nie szkła kontaktowe wpadłby jej w oko.
  149. Na łysinę najlepszy jest brak grzebienia.
  150. Kolumb był to facet z jajem Kolumba.
  151. Ziemia z Ziemi wygląda ziemiście. Widziana z kosmosu staje się ciałem niebieskim.
  152. W gruncie rzeczy nie ma gruntu rzeczy.
  153. Tym to się powodzi...Maja pralkę z programem na pranie mózgu.
  154. Janko-wynalazca: właśnie z drewnianej komórki robi telefon.
  155. Pytało jajo plemnika:
  156. Czemuż Pan jeszcze nie wnika?
  157. Jeszcze tylko chwileczkę,
  158. Już wciskam w Panią główeczkę.
  159. Dlaczego gra w pozory nie jest konkurencją olimpijską?
  160. Panie o długich nogach szybciej dochodzą do celu.
  161. Śmiał się długo, jakby na zapas.
  162. W spokoju zostawiła mu rozporek,
  163. W paluszku miał mały wibratorek.
  164. Po poślubnej nocy zażądała testów antydopingowych.
  165. Bez księdza, ceregieli "Tak" sobie powiedzieli.
  166. Gaz łzawiący dodaje wydarzeniom nieco sentymentalizmu.
  167. Anarchia to ideologia spod ciemnej gwiazdy.
  168. Lustro robi z nas wariata: rozdwaja nasz wizerunek.
  169. Trzyma kuper we wrzątku: chce znosić gotowane jaja.
  170. Człowiek jest bardziej ekologiczny niż plastik: z prochu powstaje i w proch się obraca.
  171. Stracił twarz ale nie głupi jej wyraz.
  172. Źródłem krwotoku jest serce.
  173. Ma w życiu wszystko. Życie z niego - nic.
  174. Po śmierci otrzymał order. Gdyby umarł wcześniej, dostałby go za życia.
  175. O obrotach sfer niebieskich: pogrzeb gwiazdy robi miejsce innej.
  176. Spławik ani drgnął: zaskoczył go przymrozek.
  177. Czy cień porusza się również z prędkością światła?
  178. Klaps w tyłek rozpoczyna życie. Kopniaki zmieniają mu kierunek.
  179. Sens życia starzeje się i umiera razem z nami.
  180. Wyobraźni nie wiążą granice ani tego, ani tamtego, ani żadnego świata. To w końcu jej wytwory.
  181. Szkoda, że okna nie można wymienić razem z widokiem.
  182. Nie pchaj się tam, gdzie nie można się odwrócić.
  183. Stracił wszystko. Nie ma już nawet pecha.
  184. Wolimy raczej dach nad głową niż czubek piramidy.
  185. Biegnąc do celu nie wlecz za sobą podium: staną na nim inni.
  186. Pranie mózgu to wstęp do jego suszenia i maglowania.
  187. Ze szczytów sławy często widać, że była pomyłką.
  188. Lekarze stali się biznesmenami. Staraj się chorować w opłacalny dla nich sposób.
  189. Psychiatra potrzebuje pacjentów bardziej niż oni jego.
  190. To nie firmy medyczne trafiają na giełdę. To choroby.
  191. Podrapał się po głowie. Krytycy nazwali to inspiracją.
  192. Wciągając flagę na szczyt masztu, pomyśl o jego żałobnej połowie.
  193. Nadstawiał pierś na medal. Otrzymał go po śmierci na poduszce.
  194. Korki na drogach wszystkich nabijają w butelkę.
  195. Kupić drugi raz tę sama książkę, to jakby drugi raz wejść d tej samej rzeki.
  196. Jeśli masz kilka zegarków, to spojrzysz na ten, który chodzi najgorzej.
  197. Gdzie baba nie może, tam wszystko diabli wezmą.
  198. Rozejrzyj się. Być może zostałeś wybrany jako omyłkowy cel.
  199. Za sprawą piesków węgły zimy są żółte.
  200. Kataklizmem jest to wszystko, co przerasta przygotowanie do niego.
  201. Klient nasz pan. Do czasu zapłacenia za towar.
  202. Szerokość uśmiechu zależy od sumy zainwestowanej w zęby.
  203. Opinia publiczna daje czasem zbiorowej dupy.
  204. To, na co patrzysz jest również częścią ciebie.
  205. Kropla to ciecz we własnej skórze.
  206. Kiedy zapach suki snuje się po okolicy, wszystkie psy to kundle.
  207. Nacjonalista ma ciężki łeb. Ma w nim same kamienie graniczne.
  208. Oko sąsiadki widzi więcej niż oko opatrzności.
  209. Staczając się na dno weź pod uwagę, że i ono może być pochyłe.
  210. Prawda to zgodność myślenia nie z rzeczywistością, lecz ze źródłem jego finansowania.
  211. Krótko po wyborach czuje się, że kiełbasa wyborcza wisiała jako przynęta na haku.
  212. Głos werbla do złudzenia przypomina głos grochu rzucanego o ścianę.
  213. Im bardziej pompatyczny pogrzeb, tym mniej dotyczy zmarłego.
  214. Sztuka mięsa to zjedzenie kawałka schabu po wizycie w galerii.
  215. Narodowy język migowy: posłowie w parlamencie podnoszą ręce, a wyborcom opadają.
  216. Kiedy denerwuje cię czyjeś chrapanie, upewnij się, czy nie śpisz.
  217. Do zajęć prezydentów należy poprawianie szarf składanych wieńców. Po nich robi to wiatr.
  218. Można równać do najlepszych kopiąc pod nimi dołki.
  219. Równy chłop to chłop zrównany z ziemią.
  220. Wielu śpieszy się tylko po to, aby dłużej czekać u celu.
  221. Im piękniejsza pani minister, tym zbędniejszy resort.
  222. Do celu prowadzi nie droga, lecz brak przeszkód.
  223. Mów raczej do ludzi, niż do rzeczy.
  224. Dwoi się i troi, ale nie jego majątek.
  225. Ulica zawsze pozostanie najwyższą izba parlamentu.
  226. Niektórzy zamiast psa trzymają na łańcuchu drzwi.
  227. Mózg to najbardziej skomplikowana hipoteza umysłu.
  228. Niektórzy bredzą w sposób kliniczny: wcześniej dochodzą do słowa niż do siebie.
  229. Mąż trzyma żonę za słowo. Kochanek woli coś konkretnego.
  230. Większość diet odchudzających oferuje dwa w jednym: utratę wagi oraz zdrowego rozsądku.
  231. Wspólne złudzenia są podstawą obrzędów.
  232. Okazał się sensacją: czubkiem bez lodowej góry.
  233. Muchy, zlizując krew z ulic, chwalą sobie nasze czasy.
  234. Chcąc się przebić, najlepiej zrobić z siebie balona.
  235. Wielu zazdrości kogutowi awansu z kupy gnoju na wieżę.
  236. Poufna prognoza dla polityka przewiduje czasami grad jaj.
  237. Coś dla feministek: facet z woza - babie lżej.
  238. Papier toaletowy o nazwie ALFA... Dobre sobie. Chyba z myślą o podcieraniu OMEGI.
  239. Cyfrowa postać fałszu nie uczyni zeń prawdy.
  240. Na chwilę przed śmiercią kamień spadł mu z serca. To wszystko, co pozostawił w spadku.
  241. Czy w jakimś kraju jest Muzeum Narodowej Głupoty?
  242. Niech nie wie twoja górna warga, co mówi dolna.
  243. Sygnowanie alkoholu państwowym godłem nadaje opilstwu patriotycznego smaczku.
  244. Trudno lać wodę wykuwając tekst w kamieniu.
  245. Prawda nie zależy od formy przekazu: cyfrowa postać głupoty nie stanie się oświeceniem.
  246. Prawo jest na tyle surowe, na ile pozwala prawnikom dobrze żyć z bezprawia.
  247. *
  248. Demokratycznie wybranego łotra należałoby sądzić wraz z wyborcami.
  249. Potrzeba jest matką wynalazków, a brak potrzeb - biurokracji.
  250. To, czego nie wie o firmie urząd skarbowy jest często warunkiem jej istnienia.
  251. Umysł nie ma kości.
  252. Kolejne nieszczęścia wyczerpują nasze zasoby współczucia.Dno serca jest z kamienia.
  253. Demografia to naukowa wersja liryki miłosnej.
  254. Kółko wzajemnej adoracji nie porusza już żadnego innego kółka.
  255. Trudno jest milczeć. Nawet patrząc na rzeczy nazywamy je wzrokiem.
  256. Lektura świętych ksiąg bywa równie bałwochwalcza jak całowanie biskupiego pierścienia.
  257. Podczas nalotu bombowego z mostu ocalała tylko dziura.
  258. Wiara może być początkiem przekonań, ale nie ich końcem. Kolumb wierzył w istnienie lądu za oceanem, ale wyruszył mu na przeciw.

  259. Lepiej błądzić w stronę demokracji niż faszyzmu.(dla Oli)
  260. Twórcza wena jest jak orgazm: trwa chwilę i pryska.
  261. Ważniejsza od modlitwy i narodowego hymnu jest gimnastyka poranna.

  262. Im głupsza władza, tym wyższe podatki.

  263. Jeśli coś poszło źle, to z pewnością miało nie pójść.

  264. Można mówić o psychologii tłumu, ale nie o jego inteligencji.

  265. Mass media wyolbrzymiają banały.

  266. Cud to wyjątek od praw przyrody objawiony głupcowi.

  267. To nie sztuka być nauczycielem inteligentnych dzieci.

  268. Prawda w polityce obowiązuje do zmiany rządu.

  269. Po renowacji szpitala oczekiwanie na wizytę u lekarza wydłuża się.

CDN...